Oczekiwanie fanów dobiegło końca i Yakuza Remastered Collection dostępna jest już w fizycznej formie! Tym samym wszystkie części sagi Kiryu pojawiły się na PlayStation 4 i nic nie stoi na przeszkodzie, aby każdy posiadacz konsoli Sony poznał losy kultowego „smoka Dojimy”! W tej recenzji opiszę doznania towarzyszące obcowaniu z odnowioną wersją piątej części serii, czyli najbardziej naszpikowaną zawartością odsłoną. Zapraszam do dalszej lektury!
Przeczytaj także:
- Yakuza 4 (PS4) – recenzja gry
- Yakuza 3 Remastered (PS4) – recenzja
- Ryu Ga Gotoku Ishin (PS4) – recenzja gry
Piątka w nazwie zobowiązuje, więc do dyspozycji dostajemy pięć miast do zwiedzenia i taką samą ilość grywalnych postaci! Jeśli szukacie produkcji, której zaliczenie na sto procent zajmie wam setki godzin, to trafiliście w dobre miejsce. Yakuza 5 jest wypchana po brzegi wysokiej jakości zawartością. Gra na każdym kroku zaskakuje kreatywnymi aktywnościami pobocznymi, przez co ciężko się tutaj nudzić. Taksówkarz, który po godzinach bierze udział w nielegalnych wyścigach, polowanie na niedźwiedzie w lesie, czy też szkolenie najlepszego kurczaka wyścigowego to tylko niektóre z aktywności, jakie dostępne są w tej odsłonie. Każdy znajdzie coś dla siebie, a jeśli będziecie mieli dość minigier, to do zaliczenia pozostaje jeszcze długi wątek fabularny, ukazujący perypetie piątki głównych bohaterów. Przez ogrom aktywności pobocznych naprawdę można zapomnieć, że mamy tutaj do rozwiązania mafijną intrygę!
Znani z czwartej odsłony Yakuzy – Kiryu, Akiyama i Saejima powracają wzbogaceni o nowe umiejętności i ciosy specjalne, dzięki czemu nigdy nie obijało się nimi oprychów tak dobrze jak tu. Do ekipy dołączyły całkowicie nowe postacie – Shinada i znana z poprzednich części, a pierwszy raz grywalna Haruka (czyli przybrana córka „smoka Dojimy”). System walki Shinady opiera się na używaniu broni białej i na tle innych postaci wypada wyjątkowo blado. Całość psuje fakt, że twórcy nie dali mu zbyt wielu nowych ataków specjalnych, tylko wykorzystali animacje znane z poprzednich części (co było spowodowane goniącymi ich terminami). Pozostawia to lekki niesmak, choć ostatecznie nie wpływa negatywnie na całkowity odbiór produkcji, po prostu obijanie nim ludzi jest słabsze niż świetna rozgrywka oferowana przez inne postacie. Haruka w piątej części serii zostaje gwiazdą popu (tak, dobrze przeczytaliście), która chcąc spełnić swe marzenia, zostaje wplątana w gangsterską intrygę. Jak na młodocianą gwiazdkę popu przystało, spędzimy tutaj sporo czasu, ćwicząc numery taneczne w licznych minigrach rytmicznych, weźmiemy udział w koncertach czy też pojedynkach tanecznych z innymi młodocianymi artystami.
Pomimo tego, że te minigierki są świetnie wykonane, to nijak pasują one do poważnego tonu głównego wątku fabularnego. Przy premierze gry na PS3 gracze nie kryli swej frustracji tymi elementami i sam uważam, że Sega trochę przedobrzyła. Pomimo dodania większej ilości punktów doświadczenia w remasterowanej wersji gry na PS4, minigra, w której musimy wziąć udział, żeby pchnąć fabułę naprzód, potrafi ciągle frustrować swą długością. Jeśli jednak lubicie dziwaczne klimaty japońskich „idolek” i z grami typu Hatsune Miku jesteście za pan brat, to z Haruką spędzicie sporo miłych chwil. Cała reszta będzie zgrzytać zębami, czekając na dalszy rozwój wydarzeń i przeskok na inną postać.
Pod względem rozgrywki, Yakuza 5 prezentuje się świetnie, będąc istnym molochem pożerającym czas gracza. Jak jest w kwestii fabuły, która nie zawsze w tej serii prezentuje wysoki poziom? Tutaj muszę niestety stwierdzić, że niczym w Yakuzie 4, pomimo świetnego początku, historia mocno rozjeżdża się fabularnie w ostatnich rozdziałach gry. Nie oczekujcie kunsztu rodem z Yakuzy 0, czy też dość wiarygodnej historii z Yakuzy 2. Piątej odsłonie serii zdecydowanie bliżej pod względem ilości absurdów do czwartej części.
Pomimo upływu lat oprawa graficzna jest ostra jak brzytwa, a gra działa w płynnych 60 klatkach na sekundę, co było niemożliwe do osiągnięcia na poprzedniej generacji konsol. Jest to zdecydowana poprawa od średnio zoptymalizowanej wersji z PS3, która w wielu momentach mocno się krztusiła. Oprócz wyższej rozdzielczości i lepszej płynności rozgrywki, twórcy dodali też większą ilość przeciwników dostępnych w tym samym czasie na ekranie. Zmiana jest szczególnie odczuwalna podczas wielu potyczek mających miejsce, chociażby podczas ucieczki z więzienia Saejimy. Oprawa dźwiękowa ciągle prezentuje ten sam, wyjątkowo wysoki poziom. Dostajemy więc jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych w serii.
Yakuza 5 to emocjonalna historia pięciu bohaterów, próbujących spełnić swe marzenia w brutalnym świecie opanowanym przez gangsterski półświatek. Pomimo średniego zakończenia, to historia, którą warto przeżyć, szczególnie jeśli jesteście fanami serii i na przestrzeni lat zżyliście się z tymi postaciami. Pomimo dziwnych decyzji twórców (przydługi, infantylny wątek Haruki i nijakie zakończenie) jest to produkcja, która zachwyca ogromną ilością świetnej zawartości pobocznej, zapewniając wiele godzin wybornej zabawy, każdemu, kto da jej szansę i przymknie oko na drobne mankamenty.
Plusy
- Pięć miast, posiadających swój unikatowy klimat
- Pięć ciekawych, różniących się od siebie postaci
- Ogromna ilość, wysokiej jakości misji pobocznych i minigier, które zapewnią setki godzin wyśmienitej zabawy
- Ulepszony system walki
Minusy
- Bałagan fabularny, prowadzący do nielogicznych scen w finale opowieści
- Przydługi rozdział Haruki, który zniesmaczy większość graczy swą infantylnością
