Bethesda postanowiła przygotować miłą (choć nie do końca, o czym trochę dalej) niespodziankę na start europejskiego Quakeconu. Wraz z pokazem nowego materiału z Doom Eternal, na PlayStation 4, Xboksa One i Switcha trafiła trylogia Dooma — Doom, Doom II i Doom 3.
Za przeniesienie gier na konsole tej generacji odpowiedzialne jest studio Panic Button, które na koncie ma sporo portów, głównie na Switcha (Doom, Wolfenstein II: The New Colossus, Warframe). Powinniśmy więc być spokojni o samą jakość gier. Za Dooma i Dooma II zapłacimy 21 złotych, a za Dooma 3 – 42 złote. Czy się opłaca — odpowiedzcie sobie sami. Z tej wersji usunięto jakąkolwiek zawartość sieciową, która byłą dostępna na PS3/X360.
Surprise! We are so excited to launch Doom 3 today. #DOOM25 https://t.co/z9bvJ0jsQa
— Panic Button (Official) (@PanicButtonGame) July 26, 2019
Dlaczego jednak na początku napisałem, że niespodzianka nie jest do końca miła? Jeśli pamiętacie, na konsolach poprzedniej generacji pojawił się zestaw Doom Classic Complete, w którym znalazły się dwie pierwsze gry wraz z rozszerzeniami i mapami (Master Levels, No Rest for The Living, Final Doom, Ultimate Doom), a także opcją gry sieciowej w trybie Deathmatch. Wraz z wydaniem trylogii na konsolach tej generacji, Bethesda usunęła to wydanie z cyfrowych sklepów na PS3/X360. Co gorsza, jeśli pobieraliście którąś z tych gier na Xboksa One w ramach kompatybilności wstecznej i teraz grę usuniecie, nie będziecie mogli jej pobrać, gdyż Bethesda skasowała całkowicie pliki z serwerów.
Nawet nie chce mi się zaczynać na temat tej wspaniałej, cyfrowej przyszłości rynku gier…
